Toskania to raj dla miłośników sztuki i włoskiej kuchni w najlepszym wydaniu.
Florencja, stolica włoskiego renesansu, przyciąga miłośników sztuki i dobrego, prostego, toskańskiego jedzenia. Obowiązkowym punktem programu zwiedzania jest pałac Uffizi, w której znajduję się bardzo bogata kolekcja malarstwa najznamienitszych malarzy, między innymi: Giotta, Leonarda da Vinci, Rubensa (bilet wstępu kosztuje 16 euro, w niedzielę wejście za darmo, po wystaniu około godziny w kolejce).
Mnie do gustu przypadł zwłaszcza jeden obraz, autorstwa Gerarda van Honthorst „Supper with Lute Player”, a to dlatego, że idealnie obrazuje jak wyglądam, gdy widzę włoskie jedzonko (jadłabym jak mężczyzna po prawej stronie).
Śniadanie we włoskim stylu jest ubogie. Wystarczy kawa i kanapka z szynką. Ma to jednak sens. Po lekkim śniadaniu jest więcej miejsca na obiad!
Pyszne przystawki, to grzanka z pastą z trufli z szynką parmeńską i grzanki z musem z kurzych wątróbek. Obydwie pasty znajdują się w menu większości restauracji i są pyszne.
Toskańskie zupy są gęste i sycące. Najbardziej znaną jest fasolowa zupa Ribollita z zieloną kapustą. W sam raz na deszczowy dzień.
Ku naszej radości makaron pieprzowy z serem (Pici cacio e pepe) smakował, właśnie tak jak podawaliśmy w przypisie jakiś czas temu. Kto przepis ominął, niech klika na link: Pici Cacio E Pepe – domowy, toskański makaron z serem i pieprzem. Popularne jest również mięso z dzika, tutaj z makaronem. Na samym końcu makaron w ziołow0-śmietanowym sosie z chrupką szynką. Na samo wspomnienie ślinka cieknie.
Polecamy restaurację II Contadino – małe menu, tanie i proste jedzenie toskańskie, szybka i miła obsługa (http://www.trattoriailcontadino.com/). Za 11 euro od osoby, można zjeść przystawkę, danie główne+ sałatka i woda.
Droższa restauracja, ale z większym wyborem i dużo ładniejszym wystrojem, to Osteria CipolaRossa. (http://www.osteriacipollarossa.com)
Serce Florencji stanowi ogromna katedra Santa Maria del Fiore z piękną kopułą, którą można podziwiać zarówno od środka, jak i zewnątrz (stanowi punkt widokowy z panoramą na całą Florencję).
Obok katedry znajdują się również: Baptysterium, dzwonnica i muzeum katedralne (Museo dell’Opera del Duomo). W muzeum znajdują się, oprócz dzieł przeniesionych z katedry i baptysterium, Pieta Michała Anioła, zwana również Zdjęciem z Krzyża lub Opłakiwaniem.
Zwiedzanie wnętrza katedry jest darmowe, ale za wstęp do pozostałych obiektów trzeba zapłacić. Z informacji znajdującej się koło katedry nie ma jasnej informacji, gdzie zakupić bilet. Do wielu miejsc trzeba stać w ogromnych kolejkach – często niepotrzebnie, bo nie są to kolejki po zakup biletów! Bilet wstępu, który można kupić w samoobsługowej kasie w środku muzeum katedralnego, kosztuje 15 Euro i obejmuje wejście do muzeum, baptysterium, na dzwonnicę i kopułę katedry. Ważna jest również informacja, że tylko w samoobsługowej kasie (czasem otwarte są również zwykłe kasy), można zarezerwować sobie godzinę wejścia na kopułę katedry, która jest znacznie bardziej popularna niż dzwonnica. Wejście na tą drugą nie jest zalecane osobom, które mają lęk wysokości lub klaustrofobię, ponieważ trzeba pokonać ponad 400 schodów, które w pewnych miejscach zakręcają i są bardzo wąskie, przez co tworzą się liczne zatory.
Wśród obowiązkowych punktów programu zwiedzania znajdują się również Piazza della Signoria z Fontanną Neptuna, Palazzo Vecchio z pięknymi ściennymi malowidłami oraz rzeźbą Michała Anioła „Alegoria Zwycięstwa”. Wstęp do pałacu płatny 7 Euro.
W drugim co do wielkości kościele Florencji, pod wezwaniem św. Krzyża, znajdują się nagrobki Michała Anioła, Machiavellego, Leonarda Bruniego i Galileusza.
Nie daleko Muzeum Uffizi, znajduje się najstarszy most we Florencji z 1345 roku.
Warto udać się również na nastraszy florencki targ spożywczy. Na parterze znajdują się stoiska z winem, makaronami, mięsem, rybami i owocami morza. Na pierwszym piętrze, znajdują się mini restauracje, gdzie można zjeść szybki lunch (ryby i owoce morza, pizze, przekąski, świeże soki).
Na koniec ciekawostka kulinarna. Florentyńczycy uznają się za twórców gelato. Pewnie dlatego, dosłownie co krok, znajduję się lodziarnie z ogromnym wyborem lodowych smaków.
To już koniec włoskich podbojów kulinarnych.Pora zmienić kierunek. Już wkrótce wpis o Amsterdamie!