Malta, małe państwo położone 80 km na południe od Włoch, to atrakcyjne miejsce na odpoczynek. Wszystkich odwiedzających zachwycą małe, piaszczyste plaże i woda w różnych odcieniach błękitu.
Ze względu na położenie, nie dziwi fakt, że menu większości restauracji oparte jest na rybach i owocach morza. Jednak sporym zaskoczeniem jest, iż tradycyjnym, narodowym daniem Maltańczyków jest fenek, czyli królik! Podawany w różny sposób: zapiekany w cieście, duszony, smażony. Podawany z warzywami (zazwyczaj marchewką i groszkiem) w sosie pomidorowym lub z makaronem.
Zacznijmy jednak od początku.
Na przystawkę podawana jest, wraz z krakersami, Bibbilla-czyli peree z czerwonej fasoli, czosnku, majeranku, mięty soli i pieprzu. Gbejna, czyli kremowy, owczy ser z wyspy Gozo, obtoczony w ziarnistym pieprzu, Hobz bis-zejt: biały, opiekany chleb, pokryty grubą warstwą przetartych pomidorów, cebuli, czosnku i pietruszki, a także Kappunat: jednogarnkowe danie z bakłażanów, papryki, cukinii, pomidorów i czosnku.
Tradycyjną zupą jest Aljotta-zupa rybna na bazie pomidorów, mięty i ryby o twardym i białym mięsie. Gęsta i syta.
Na dania główne, oprócz królika i dań ze świeżymi rybami i owocami morza, serwowane jest Bragioli (inna nazwa to Beef olive), czyli rolada wołowa lub cielęca, faszerowana mięsem mielonym, rozmoczonym chlebem, słoniną, czosnkiem, pietruszką i ugotowanym jajkiem na twardo.
Nie mogę nie wspomnieć o restauracji, którą odkryliśmy w ostatnim dniu naszych wakacji na Malcie. W jej stolicy – Vallettcie, nieco z dala od głównej ulicy, znajduje się mała, rodzinna restauracja Legligin. Do obowiązków jej gości należy jedynie wybór wina, a to dlatego, że menu jest ustalane w danym dniu przez szefa kuchni i oparte jest na tradycyjnej kuchni maltańskiej i śródziemnomorskiej. Zawsze stała cena za kolację i niewiadoma co dostanie się na kolejne danie, są ekscytujące.
A oto co zostało nam zaserwowane:
- Kapunata z warzyw, pasta z suszonych pomidorów, pikantne oliwki, regionalna kiełbasa na ciepło w sosie pomidorowym, surowy tuńczyk w marynacie, ser maltański.
- Ryba i owoce morza: ośmiornica, krewetki i sałatka z rukoli.
- Piersi przepiórcze podane na rukoli, z melonem i sosem truskawkowym.
- Kurczak w sosie cytrynowym z pieczarkami.
- Beef bourguignon (gulasz wołowy z warzywami).
- Tiramisu.
Menu, choć degustacyjne, nie pozostawiło w żołądkach miejsca. Kolacja była pyszna i stanowiła piękne zakończenie uczty kulinarnej, jaką zaserwowała nam Malta.